czwartek, 16 lutego 2012

My Fantasy Online, czyli 3 gry pod jednym szyldem.

Sporo czasu minęło już od mojego pierwszego zetknięcia z "Moją Fantazją". Wystarczająco dużo, aby powstała nowa, zupełnie odmieniona graficznie i technicznie wersja trzecia My Fantasy Online. Dodam, że dwie poprzednie są wciąż dostępne zarówno dla starych jak i nowych graczy pod starym adresem my-fantasy.net. Nowa, której reklamy ostatnio dosyć często można spotkać w polskim Internecie znajduje się pod adresem mfo3.pl.

W tym wpisie zamierzam jednak się skupić nad drugą, wciąż popularną wersją gry, do trzeciej pozwolę sobie wrócić w przyszłości.



Gra - co mnie osobiście urzeka - mimo typowo browserowej natury opowiada nam pewną historię. Rozpoczynamy ją jako chłopiec, którego brat zostaje porwany. Naszym zadaniem jest oczywiście uratowanie go, co okazuje się trudniejsze niż można się spodziewać. Na drodze staje nam wielu bossów, uniemożliwiających nam przejście do dalszych części krainy do czasu ich pokonania. W międzyczasie możemy oczywiście trenować i zyskiwać doświadczenie tłukąc zastępy dzikich zwierząt, nieumarłych i wszystkie innego paskudztwa, które spotkać można często w innych grach.

Umiejętności bohatera podzielono na siedem kategorii: żywotność, siłę, witalność, magię, inteligencję, szybkość oraz szczęście. Warto wspomnieć, że sami możemy co poziom je rozdysponować a za niewielką opłatą także zresetować i przydzielić na nowo. Dodatkowo bohatera wzmacnia także ekwipunek. Poza standardowym rynsztunkiem wojownika/maga dostajemy do dyspozycji także gemy umożliwiające rzucanie zaklęć zadających obrażenia lub leczących nasze rany.

Poruszanie w grze umożliwia nam mapa, na której odnajdujemy NPC oraz innych graczy, z którymi możemy wchodzić w interakcje. Na start dostajemy 100 punktów ruchu, czyli możliwość przejścia przez 100 pól (podróże po miastach nie zużywają ich). Punkty te odnawiają się z czasem, a jeżeli go nie posiadamy możemy zastąpić go odpowiednią ilością złotówek - dokupując je.


Jeszcze tylko pożegnam się z mamą i pędzę zabijać potwory!
Uznanie należy się także za to, w jaki sposób autorzy wybrnęli ze sposobów w jaki przeprowadzane są gry w walce, chociaż nie każdemu takie rozwiązanie może się podobać. Otóż walki PvP toczone są przy pomocy skryptów: gracz ustala jak w danych sytuacjach ma zachować się jego bohater (np. "Użyj mikstury życia, jeżeli HP spada poniżej 30%, jeżeli nie masz jej - użyj gema Leczenie"). Oszczędza to nerwów w przypadku - jak to się może zdarzyć w grach browserowych - lagów u jednego z graczy, lub w przypadku walk turowych - braku odpowiedzi przeciwnika).

Podsumowując - druga część mojej fantazji zasługuje na oklaski ze względu na sporą grywalność. Graczom ceniącym fabułę i łamigłówki nad cukierkową grafikę - zdecydowanie polecam.

Zalety:
  • fabuła (powtarzam się?)
  • niespotykane rozwiązania
  • spory świat gry
Wady:
  • powolne odzyskiwanie punktów ruchu
  • nie najświeższa grafika, nawet biorąc pod uwagę datę produkcji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz